Pierwsza wygrana!!!

Pierwsza wygrana!!!

Drużyna tegorocznego beniaminka nowosądeckiej okręgówki Orawa Jabłonka odniosła pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie V ligi. Orawianie kilka lat temu grali już w tej klasie rozgrywkowej. Po kryzysie jaki dotknął klub przed dwoma tygodniami (między innymi Orawa oddała mecz walkowerem Kolejarzowi Stróże) działaczom i trenerowi Tomaszowi Zahorze udało się jakoś wszystko poukładać i nagrodą stało się pierwsze zwycięstwo. W pierwszych 20 minutach gra toczyła się w zasadzie w środku boiska a drużyny poświęciły uwagę na wzajemnym badaniu swoich możliwości. Po tym czasie dwie okazje mieli goście. W pierwszym przypadku strzał napastnika Ujanowic obronił Zubrzycki w drugiej sytuacji wprawdzie wygrał pojedynek sam na sam z R. Augustynem ale przy interwencji nabawił się kontuzji i musiał opuścić boisko. Między słupkami zastąpił go nominalny gracz pola Andrasiak i zupełnie nieoczekiwanie po tym zdarzeniu inicjatywę przejęli gospodarze. W 35 minucie w walce w środku pola piłkę wywalczył Brząkała i świetnie dograł w pole karne do Paczuskiego, którego jednakże strzał głową instynktownie obronił M. Gwiżdż. Minutę później gospodarze jednak objęli prowadzenie. Zagrywający piłkę z rzutu rożnego Kasprzak posłał futbolówkę na dalszy słupek a zamykający akcję Stasiak uderzając piłkę głową wpakował ją do przeciwległego rogu bramki. Goście mogli zrewanżować się błyskawicznie ale główka Pasionka z bliskiej odległości była niecelna. Na zakończenie tej odsłony spotkania szczęścia z dystansu próbował Kasprzak, jednak jego uderzenie wprawdzie z trudem ale jednak obronił golkiper Ujanowic. W 51 minucie Stasiak na pełnym biegu minął kilku rywali i dograł na 13 metr do wychodzącego na czystą pozycję Kasprzaka. Strzał tego drugiego w długi róg pod poprzeczkę był nie do obrony. Goście natychmiast rzucili się do odrabiania poważnej już straty. W 61 minucie wprowadzony Orzeł ograł dwu obrońców Orawy, ale minimalnie chybił uderzając piłkę z 16 metrów. W 65 minucie Smutek dopuścił się fauli na Kmicicu na początku swojego pola karnego i sędzia podyktował rzut karny. Wykonujący „jedenastkę” Przystał fatalnie spudłował i wynik się nie zmienił. Goście już zupełnie poluzowali szyki obronne stwarzając gospodarzom szanse na kontry. I pewnie gdyby zawodnicy Orawy zachowali trochę więcej „zimnej krwi” oraz byli bardziej precyzyjni strzelili by rywalom więcej goli, ale tak się nie stało.

- Cieszy nas oczywiście pierwsza wygrana w lidze, odniesiona dzięki rozsądnej grze i wykorzystaniu nadarzających się okazji przynajmniej w pierwszej części meczu. Inna sprawa, że w tym spotkaniu zagraliśmy prawie w optymalnym składzie na jaki nas obecnie stać. Mam nadzieję, że kryzys mamy za sobą a wygrana jeszcze mocniej podbuduje nasze morale - powiedział po meczu grający trener Orawy Tomasz Zahora.

Orawa Jabłonka – AKJ Ujanowice 2:0 (1:0)
1:0 Stasiak 36,
2:0 Kasprzak 51.

Sędziował: Lenart.
Widzów 100.

Orawa: T. Zubrzycki (29 Andrasiak) – W. Zahora ŻK, Stokłosa, Smutek, Dworszczak, Brząkała, T. Zahora, Kasprzak, Stehura, Stasiak, Paczuski ŻK (90 Zembol).
Ujanowice: M. Gwiżdż – Firlej, S. Oleksy (58 M. Krzyżak), M. Augustyn, R. Gwiżdż (58 Orzeł), Pasionek, Kmicic, Stach (38 Przystał), R. Augustyn, D. Augustyn, R. Oleksy.

Źródło:http://www.sportowepodhale.pl/index.php?s=tekst&id=12167

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości